sobota, 9 listopada 2013

Czas aniołów i długich nastrojowych wieczorów....

Krótkie dni i długie jesienne wieczory mają w sobie coś z nostalgii...niektórych wpędzają w melancholię, depresję..są bardzo nużące i na dłuższą metę bardzo męczące. Żeby nie popaść w smutek szukam zamienników , które mogą mi w jakiś sposób umilić ten czas... i polubiłam lepienie aniołów z masy solnej. Kiedyś, gdy moje córki były małe, często lepiłam z nimi różnego rodzaju figurki z mas utwardzalnych..teraz podczas lepienia aniołków przypominam sobie ten fajny czas, który minął bezpowrotnie, aczkolwiek na zawsze pozostanie w mojej pamięci...


















...a żeby w domu było romantycznie i miło zrobiłam jesienny stroik na stół, do którego wykorzystałam szyszki i róże z liści, które robiłam w październiku....

















Na koniec serdecznie dziękuje za wsparcie , które okazałyście mi w komentarzach do poprzedniego postu. Bardzo serdecznie dziękuję za każde słowo, przy takim wsparciu żadne kłopoty nie są straszne :). Pozdrawiam serdecznie,życząc ciepłych romantycznych wieczorów :) Ina 

27 komentarzy:

  1. Śliczne Ino aniołki! :) Z czasu kiedy lepiłaś razem z córkami pewnie zostały Ci jakieś wytworki :))) A może za jakiś czas crki podzielą pasje mamy i znów będziecie razem tworzyć :) Wianek piękny, wprowadza klimacik :))Pozdrawiam cieplutko i spokojnego weekendu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nastrój miły i upojny , a aniołki super pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniołki śliczne. Podoba mi się ten w czerwonej sukience...Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ino, kocham solne aniołki. Często w Katowicach można je kupić na stoisku, które prowadzą niepełnosprawni. Wtedy niczym osoba uzależniona, kupuję znaczne ilości...
    Dzisiaj odkryłaś nam swoją kolejną, ogromną umiejętność, robienie solnych aniołków. Jakże są piękne. Jesteś wyjątkową osobą. Stwórca obdarzył Cię tyloma darami...Proszę Go aby odsunął od Ciebie przytłaczające problemy...
    Wianuszek jest prześliczny. Ja też próbuję robić wianuszki i...muszę Ci się pochwalić, że dzisiaj piekłam pierwsze w swoim życiu ciasto drożdżowe.
    Nie wiem jak smakuje, ale Eryk chodzi i co chwilkę je wącha. Już nie może się doczekać kiedy dam mu do spróbowania...
    Ślę ci moc uścisków i pozdrowień:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stroik jest przepiękny, zapachniało świętami:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniołki są słodkie, mają przesympatyczne twarzyczki :) Masa solna jest bardzo wdzięczna i daje się ugniatać na różne sposoby, też ją lubię:)) A czym malowałaś, tak ładnie to wygląda? stroik nastrojowy ze świeczką, pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farby akrylowe a potem lakier akrylowy i troszkę brokatu do posypania na lakier :)

      Usuń
  7. O! Cudne aniołki! Moje dwa właśnie się suszą :) Stroik prześliczny! :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj sama mam wiele takich wspomnień, zresztą jak pisałam w jednym z moich postów.... jestem sentymentalna... ;-)) Aniołki stworzyłaś śliczne, podobnie jak i stroik ;-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoje aniołki i wianuszek Ino są śliczne. Myślę, że wspaniałe chwile wspólnych przygotowań do świąt mocno zapadły również Twoim córkom w sercach. Dzieci takie rzeczy pamiętają i doceniają poświęcony im czas, nawet jeżeli o tym nie mówią.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne. Ja z czasów swojej masy solnej, mam aniołki malutkie które zdobią choinkę. Jeżeli znajdę czas to zrobię jeszcze kilka bo wyglądają ślicznie. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Ino!
    Kiedy patrzę na Twoje Aniołki,to serce się raduje,tyle w nich ciepła i taka radość emanuje z ich twarzy.Aniołki są niezwykle i zrobione z wielką dbałością o szczegóły,magiczne.
    Lubię jak aniołki pojawiają się,szczególnie przed Bożym Narodzeniem.
    Taki stroik może śmiało być ozdobą świątecznego stołu,jest piękny i energetyczny.
    Pozdrawiam najmilej Gośka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Małgosiu za tyle ciepłych słów :)

      Usuń
  12. Aniołeczki takie śliczne, wszystkie bym przygarneła. Nigdy nie robiłam w masie solnej. Może byś zrobiła kursik, bo takich osób na pewno jest więcj. Pomyśl o tym i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tereniu w internecie jest mnóstwo przepisów i kursików na aniołki , wydaje mi się że dużo, dużo lepszych niż moje :) Dziękuję za Twoje miłe słowa :)

      Usuń
  13. Słodkie aniołki zrobiłaś Ino, ich buźki bardzo mi się podobają. Stroik doskonale oddaje klimat jesieni i również bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sielsko - anielsko u Ciebie :) Aniołki są słodkie :) Sama kiedyś próbowałam coś wyczarować z masy solnej ale jakoś nie wyszło... ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne aniołki. Ja parę lat temu poczyniłam całe 3 aniołki z okazji Bożego Narodzenia moja mama dostała jednego i wisi u rodziców nad łóżkiem na honorowym miejscu:)
    Twoje są śliczne.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama doceniła Twojego aniołka i to się liczy najbardziej :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  16. Jakie te aniołki piękne a wieniec bardzo nastrojowy pozdrawiam ciepło Marii

    OdpowiedzUsuń
  17. Wieniec uroczy- z takim cudeńkiem nawet jesienne, długie wieczory nie wydają się z pewnością takie "straszne";-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Inu aniołeczki bardzo , bardzo piękne , a i stroiki mają swój jesienny urok , pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. Przecudne aniołeczki, jestem zachwycona!!!
    Stroik przepiękny w jesiennej tonacji!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne Aniołki :) I stroiki również :) Kusi mnie masa solna , muszę kiedyś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Miły gościu ! serdecznie dziękuję za odwiedziny i zostawienie śladu po sobie w postaci komentarza. Ina

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.