niedziela, 27 października 2013

Zły dzień

Mam dziś kiepski dzień. Cały tydzień robiłam robiłam prezent, który dziś  przez przypadek został zniszczony...wpadłam w złość , potem w jeszcze większą złość, aż poczułam, że to złoszczenie się jest zupełnie bez sensu. Trzeba zakasać rękawy i zabrać się od nowa do pracy...tylko zapał już nie ten....
Skończyłam jednak szczęśliwie dużą serwetę na okrągły stolik. Lubię robić okrągłe serwety i mam do nich niemały sentyment, tak samo jak do okrągłych stolików. To chyba dlatego, że  przy okrągłym stoliku wytwarza się specyficzny klimat, pełen relaksu, miłych spokojnych chwil....Serwetę robiłam metodą siatkową z wykorzystaniem słupków zwykłych i fantazyjnych.














Oprócz serwety udało mi się jeszcze przerobić kawałek starej sklejki na coś takiego :








Serdecznie pozdrawiam, dziękuję za każdy komentarz ... i życzę kolejnego ciepłego i słonecznego tygodnia :).  Ina

niedziela, 20 października 2013

Jesienne róże

" Liście jesienne leżą po brzegach dróg, mieniąc się jedną połową tęczy. Wyglądają jak rozsypane róże wszelkich barw "....tak pisała o jesiennych liściach Maria Pawlikowska Jasnorzewska. Gdybym była poetką z pewnością napisałabym jakiś romantyczny wiersz, o jesiennych liściach, które mnie tak samo  zachwycają,  jak zachwyciły Jasnorzewską....... tylko mnie  układają się  głowie i w rękach w kolejne bukiety róż.  Te, zrobiłam dla mojej  córeczki i siostry. 























Serdecznie pozdrawiam zaglądających. Dziękuję tym , którzy zostawiają ślad po sobie w postaci komentarza. Życzę dobrego tygodnia :) Ina

czwartek, 17 października 2013

Powrót do klasyki

Dawno już nie zrobiłam nic klasycznego, a zarazem eleganckiego. Gdy zobaczyłam wzór tego bieżnika pomyślałam : "to jest to". Trochę się z nim bawiłam, liczenie krateczek nie należy do przyjemności, ale całość warta była zachodu...przynajmniej dla mnie :) .












Polubiłam różane bukiety z liści, dlatego prawie z każdego spaceru wracam z bukietem kolorowych liści, które zamieniam w róże...odrobina lakieru do włosów , proste dodatki w postaci gałązek i można wyczarować prawdziwe cudeńka , które cieszą oczy i pięknie odbijają światło zarówno dzienne jak i elektryczne .













Serdecznie pozdrawiam , dziękując za Wasze odwiedziny i komentarze :) . Ina

wtorek, 15 października 2013

Jesienne liście

Jesienią liście barwią się na różne kolory. Zastanawiałyście się dlaczego tak się dzieje ? Otóż zmiana koloru jest wynikiem zmniejszenia się w liściach zielonego barwnika zwanym chlorofilem. Latem zieleń dominuje i przyćmiewa inne pigmenty, które mogą uwidocznić się dopiero jesienią. Z liści można tworzyć piękne dekoracje do domu. W internecie jest pełno pomysłów na takie jesienne dekoracje. Ja też lubię pobawić  się w takie jesienne dekorowanie domu. Zazwyczaj wykorzystuję dynię , robiąc z niej wazony i utykając w nich to, co znajdę w parku i ogrodzie. Tym razem oprócz dyni, zrobiłam wazoniki z różami z liści i liściasty wianuszek  (koronę) do ozdobienia doniczki z grubą świecą , a szydełko wykorzystałam  do wydziergania kolorowych  sówek . Schemat na nie zaczerpnęłam z bloga Sylwii http://stokrotka75.blogspot.com/ . 



















....jak zrobić koronę z liści wyczytałam w gazecie  traktującej o naturze , smakach i inspiracjach.






Serdecznie pozdrawiam zaglądających i zostawiających ślad po sobie w postaci komentarza. Ina

niedziela, 13 października 2013

Włoskie słońce i złota jesień

 Wczoraj dostałam prezent, który przybył do mnie ze słonecznych Włoch. Agnieszka z bloga "Włoskie słońce" w ramach zabawy "Podaj dalej" przysłała mi piękną niespodziankę. Zobaczcie same ;




 W tym pięknie wykonanym ekologicznym opakowaniu ( jestem nim urzeczona) było to  ;





łapka kuchenna dla łasuchów :)  z piękną i smakowitą babeczką  ....







...saszetka z cudownie wykonanym haftem pierwszej litery mojego imienia. ... a w środku...






niespodzianka ...:)

..................herbatki rozgrzewające i poprawiające nastrój na długie jesienne wieczory ....





Agnieszko serdecznie dziękuję za zabawę i za prezenty, które już zagościły na dobre w mojej kuchni. 
A dla chcących pobawić się w " Podaj dalej" proponuję prezent wykonany przeze mnie . W zabawie nagrodzę  dwie pierwsze osoby, które wyrażą taką ochotę w komentarzu pod postem.


Nie wiem , jak u Was, ale u mnie dwa ostatnie dni były mocno pochmurne. Liczyłam na długi spacer, ale deszcz mnie przegonił . Udało mi się zebrać jedynie trochę liści do dekoracji jesiennego bukietu...zobaczcie jakie kolory, aż chce się powiedzieć  za Tadeuszem Wywrockim :


........Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych, szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych......




Na koniec , jak jeszcze Jesteście :) pokazuję coś co jesienią bardzo, bardzo się przydaje , czyli mitenki w moim wykonaniu :)








Dziękuję tym, którzy wytrwali do końca tego długaśnego postu. Serdecznie pozdrawiam , życząc, dobrego i zdrowego tygodnia. Ina

czwartek, 10 października 2013

Widmo Brockenu

Dziś  będzie trochę nietypowo . Otóż, chciałabym podzielić się z Wami  inspiracją, którą natchnęła mnie Matylda zostawiając w komentarzach " Rozmyślań Iny",  piękny wiersz, do którego pasuje zjawisko Widma Brockenu , które możemy zobaczyć w górach.
 Legenda mówi, że kto raz ujrzy  Widmo Brockenu, ( przez taterników zwane mnichem), tego czeka śmierć w górach. Żeby urok odczynić, należy jeszcze dwukrotnie ujrzeć Widmo na szczycie góry. Wtedy dostąpimy pewności, że czeka nas dostatnie życie pośród skalistych szczytów.

Jednak fizycy mają na to zjawisko swoją teorię mówiąc, że to nic innego, jak gra światła. Światło słoneczne padające na turystę z tyłu, rzuca jego cień na chmurę znajdującą się przed nim. Dodatkowo, cień otacza tęczowa obwódka, nazwana glorią. W zależności od oddalenia chmury od obserwatora, obraz ulega powiększeniu, co daje niesamowite wrażenia wzrokowe. Ciekawostką jest to, że w ogromnej ilości opisywanych przypadków tego zjawiska, obraz odbity na chmurze widziany jest jedynie przez osobą rzucającą cień.

Zobaczcie film  :






Cień
Na szczytach Tatr,na niebie chmur
stanę samotnie tak,
by poczuć wiatr,słuchać Twych słów,
zobaczyć duszy świat.

Chcę cieniem być miłości Twej,
w promieniach tęczy trwać.
W obłokach mgły widzieć Twój świat,
garściami piękno brać.

Lecz w chwili tej złudna ma myśl,
Idei dobra brak.
Kamienna droga,urwisty szlak,
życie ma gorzki smak.

A w Tatrach cisza,echo gra,
Jesień tak cudnie lśni.
Słońce jest cieniem dobrych dni,
o świecie wolnym śni.


A teraz moja inspiracja widmem, którą zrobiłam dla Matyldy : 

....najpierw powstały tęczowe zawieszko - łapki do kuchni, a potem pomyślałam o lawendzie, którą uwielbia Matylda i zrobiłam ozdobną deseczkę z łyżką do zawieszenia w kuchni:






Mati zapraszam po prezent :).


Pozdrawiam Wszystkich zaglądających cieplutko :) Ina

sobota, 5 października 2013

Jesienna inspiracja

Nie wiem dlaczego, ale ta serweta kojarzy mi się z końcem lata i piękną złotą jesienią , która dziś tak pięknie rozgościła  się w moim mieście. W gazetce, w której ją wypatrzyłam, serweta  jest w niebieskim kolorze. Mnie ten kolor za bardzo nie odpowiadał, więc wykorzystałam biały kordonek Maxi. Troszkę ją zmodyfikowałam poprzez zastosowanie słupka fantazyjnego, zamiast zwykłego...bo mam wrażenie, że wzór jest bardziej czytelny. Serweta jest duża i najładniej chyba będzie się prezentować na okrągłym stoliku, aczkolwiek nieźle wygląda również na dużym stole.








Ponieważ ostatnio zapraszałam Was na kawę, ale do kawy nie było nic , dziś chcę nadrobić gafę i zaprosić Was na moją wariację jesiennego ciasta z jabłkami..



 Przepis :

6 jajek ubijamy mikserem, stopniowo dodając 1 i 1/3 szklanki cukru. Następnie dodajemy dwie szklanki mąki wymieszanej z dwoma płaskimi łyżeczkami proszku do pieczenia. Ciasto dzielimy na dwie części. 1/3 część ciasta wylewamy na średnią tortownicę, na ciasto wysypujemy pokrojone w plasterki albo w kosteczkę 5 kwaśnych jabłek, posypujemy cynamonem i wylewamy drugą część ciasta. Pieczemy w 180 stopniach ok 50 minut. Smacznego !



Serdecznie pozdrawiam życząc miłego, cieplutkiego weekendu i wspaniałego nowego tygodnia. Ina

piątek, 4 października 2013

Wymiankowe łzy szczęścia

Na pewno wiecie jak to jest, gdy wszystko sypie się na głowę i nie ma się sił by zmierzyć się z kolejnym dniem....gdy już tak całkiem ma się wszystkiego dość , nagle pojawia się nie wiadomo skąd dobry Anioł, który przynosi pocieszenie, nadzieję....mój Anioł przyniósł mi  prezenty wywołujące łzy szczęścia.  Aniołem została Beata z bloga : http://klimatybeaty.blogspot.com/ .  Już dawno zauroczyła mnie twórczość Beaty, ale dopiero niedawno odważyłam się zapytać, czy nie zechciałaby wymienić się ze mną swoją twórczością ....no i popatrzcie same , jak pięknie zostałam obdarowana....

.....umówiłyśmy się na koszyk z papierowej wikliny, a dostałam koszyk ze storczykiem, w koszyczku niespodzianka ...wisiorek z aniołkiem... , cudownie wykonaną lalkę, siedzącą na poduszce i przepiękne serduszka. Wow ! ciągle mam łzy w oczach.....  Jeżeli chcecie zobaczyć co wybrała Beata, zapraszam na jej bloga :)








Ta lalka jest niesamowita, zwróćcie uwagę na koronkowe pantalony i cudowną falbaniastą spódnicę... 




 Pięknie wykonany koszyk z ozdobnym serduszkiem , jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej pracy Beato....



  piękne serduszka , już je zawiesiłam na ścianie :)



















Beatko z całego serca dziękuję za te piękne prezenty, czuję się ogromnie wyróżniona, doceniona i wzruszona na maksa. Wielkie dzięki :)