niedziela, 7 kwietnia 2013

Stoliczku nakryj się...

Wiele razy podczas pracy nad tym obrusem, powtarzałam jak mantrę zaklęcie "obrusie zrób się " :), i w końcu jest. Duży 120 x 195 cm, robiony cienką niteczką, pochłonął kilometry nici i miesiąc bardzo intensywnej pracy. Gdy położyłam go na stole ,by zrobić zdjęcia  zobaczyłam w nim ład i harmonię...i przypomniałam sobie obraz Desideria pt"Cockaigne". Obraz ten, można było zobaczyć w Gdańsku na wystawie "Nowi Dawni Mistrzowie" Na ogromnym płótnie, widać porozrzucane wokół stołu dzieła znanych mistrzów malarstwa, a na stole resztki jadła i szykowną zastawę. Gdy, oglądałam Cockaigne miałam w sobie niepokój , zamęt w uczuciach i jedną myśl...., czy wszystkich tych ludzi, cechowało wykwintne życie i chęć bycia sławnym ? ...Jak bardzo zapędzamy się w tym życiu by uzyskać, może choć przez chwilę namiastkę luksusu,sławy, bycia kimś wyjątkowym ?...... Desiderio, jest dla mnie artystą, który poprzez swoje obrazy, wywołuje niepokój wewnętrzny i tysiące pytań dotyczących własnego "ego". 









Zdjęcie obrazu Cocaigne




Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkim wiosennej niedzieli i dobrego tygodnia. Ina

29 komentarzy:

  1. Gratuluję. Twoja ciężka praca i cierpliwość opłaciła się! Obrusik jest piękny oj, marzę o takim marzę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i stoliczek nakrył się:) I to jakim pięknym i pracochłonnym obrusem!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obrus jest piękny!!! Warto było poświęcić mu tyle czasu :) I nici :PP Jak ja bym chciała mieć tyle cierpliwości :P
    A obraz jest zastanawiający, ma coś w sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Obrus jest wspaniały. Podziwiam za ogrom cierpliwości i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Efekt końcowy przeszedł moje oczekiwania, napracowałaś się bardzo ale wyszło cudnie. Wielkie uznanie dla Twojej pracy. Prezentacja na medal! Gratuluję! Pozdrawiam WK

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny!!! Jaki duży! Ale się napracowałaś, ale warto było. Cudo:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ina, gratuluję cierpliwości, obrus jest wspaniały a jego rozmiar jest rzeczywiście imponujący :) Będzie wspaniałą ozdobą stołu. Obrazów Desideria, powiem szczerze nie znam, ale ten obraz jest według mnie jakiś taki niesamowity. I prawdę mówiąc nie jestem nim zachwycona ale ma coś w sobie, że przyciąga wzrok. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jego obrazy są bardzo dziwne, może dlatego nazywany jest malarzem niepokoju :).

      Usuń
  8. Piękny obrus Pani stworzyła. Jestem pełen podziwu cierpliwości i czasu jaki musiała Pani poświęcić a jego wykonanie. Ale jak widać ta praca się opłaciła bo efekt zniewalający.

    OdpowiedzUsuń
  9. INUŚ, całego serca gratuluję; cierpliwości, staranności, dokładności i wytrwałości.
    Wyszło cudo. Oj poświęciłaś bardzo dużo czasu, ponieważ obrus jest ogromniasty!
    A co do Vincenta Desiderio, widziałam jego prace dwa lata temu w Galerii w Aaachen.
    Pierwszy raz dopiero spotkałam tę osobowość. czy byłam nim zachwycona? Mnie nie powalił.
    Kocham nade wszystko impresjonizm...
    Serdecznie pozdrawiam:)
    Lusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię impresjonizm, ale czasami zachwycają mnie artyści o niespokojnej duszy ...może dlatego że sama taką mam :). Dziękuję za miłe słowa Lusiu :).

      Usuń
  10. Chylę czoło kochana takie zcięcie- prześlicznie wyszła Ci ta serwetaaaa, możesz chwalić się [nawet powinnaś ] pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana mistrzostwo świata, trzeba mieć cierpliwość i dużą siłę woli aby wytrwać ;)
    G R A T U L A C J E !!!!!!!!!
    Przepiękny i z tego co czytam nie tylko ja tak myślę. pozdrawiam balerinka

    OdpowiedzUsuń
  12. Moję gratulacje za cierpliwość, wytrwałość i czas,który poświęciłaś. Jednym słowem piękny!!! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. To niewiarygodne!
    Dzisiaj rano obudziło mnie słońce i wiosna.Zajrzałam do Ciebie,a tu taka niespodzianka.Przepiękny obrusik i bukiet różnobarwnych tulipanów na stole.
    Droga Ino,Desiderio tworzył swoje dzieło 10 lat,a Tobie udało się stworzyć takie cudo w jeden miesiąc.Gratulacje!Jesteś prawdziwą artystką:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziwiam cierpliwość, kunszt wykonania. Piękny!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny obrus. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam i zapraszam do mnie Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  16. No i nakrył się, i to jak... Obrus jest piękny i uważam, że sam w sobie jest doskonałą nagrodą za Twój trud i cierpliwość.

    OdpowiedzUsuń
  17. OOO, robię taki sam:) Ale mam jeszcze dużo pracy przed sobą.... Piękny jest.

    OdpowiedzUsuń
  18. Napiszę tak: w związku z tym, że od jesieni identyczny wzór dosięga okresowo mojego szydełka więc mam cichą nadzieję do lata zachwycać sie takim samym tworem u siebie.
    Teraz pozostaje mi podziwiać Twoje dzieło bo jest wspaniałe.
    Gratuluję udziergu i czasu w jakim go zrobiłas bo wzór gęsty, pracochłonny.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Inuś podziwiam Twoją cierpliwość i dokładność .Ogrom pracy wykonałaś ,jest piękny !!!! Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  20. wspaniały obrus, robi niesamowite wrażenie, pozdrawiam, Ala

    OdpowiedzUsuń
  21. No, no pozostaje tylko pogratulować wytrwałości, usiąść i podziwiać:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow jak tu ładnie u Ciebie i tyle inspiracji_ gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Obrus wyszedł przecudnie, ale niczego innego się nie spodziewałam :)
    Obraz rzeczywiście wywołuje wewnętrzny niepokój, taki tam nieład, wydaje się, że ludzie którzy go stworzyli wciąż przewijają się w tym miejscu, ale już bezcieleśnie...

    OdpowiedzUsuń

Miły gościu ! serdecznie dziękuję za odwiedziny i zostawienie śladu po sobie w postaci komentarza. Ina

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.