Czekając na dostawę nici, potrzebnych do robienia obrusa, który pokazywałam Wam w ostatnim poście, zrobiłam sobie mały koronkowy przerywnik i obrobiłam serwetki , które dostałam jakiś czas temu od Balerinki. Nie wiem jeszcze, jakie będzie docelowe zastosowanie serwetko - chusteczek , ale na razie prezentują się tak...
Nawiązując do mojej ulubionej bajki z dzieciństwa, choć nie tylko, bo chętnie do niej powracam, gdy mi jakoś tak nijak na duszy, chciałabym zaprosić Was na małe "CONIECO", które za przyczyną Kubusia, lubię przekąsić koło jedenastej. Dziś, będą to placuszki truskawkowe, niezwykle proste, a bardzo , bardzo smaczne...
Do wykonania placuszków, potrzebny jest pojemnik jogurtu typu greckiego, jajka sztuk dwa, mąki ok. 1,5 szklanki, troszkę cukru, może być też wanilia, szczypta soli, kilka łyżek oliwy do środka, jeśli smażymy na patelni bez tłuszczu, proszek do pieczenia ok .dwóch łyżeczek. Wszystko to mieszamy , powinno wyjść ciasto o konsystencji bardzo gęstej śmietany. Jeżeli nie mamy patelni , na której można smażyć bez tłuszczu, to nie dodajemy oleju do ciasta , tylko na patelnię. Nakładamy placuszki, a gdy zaczną rosnąć wtykamy w ciasto pokrojone w plasterki truskawki (dwa , trzy plasterki), mogą być też, inne sezonowe owoce np. borówki, jagody. Smażymy z dwóch stron. Podajemy w/g gustu z polewą truskawkową, cukrem pudrem, syropem, bitą śmietaną...... Życzę smacznego :)
Witam serdecznie nowe obserwatorki, dziękuję Wszystkim zaglądającym, piszącym komentarze. Cieszę się, że mogę Was gościć i zapraszam ponownie :) Życzę miłego słonecznego weekendu. Ina
Ale wyszły Ci urocze ;-)
OdpowiedzUsuńOch na placuszki się skuszę
Pozdrawiam kochana i miłego piatkowania ;-)
Placuszki wyglądają wyśmienicie i smakowicie. Mam ogromną ochotę wykorzystać Twój przepis i pewnie tak zrobię. Podoba mi się serweta, na której ustawiłaś talerz z placuszkami. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMniam...pod każdym względem
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ślicznie obrobiłaś te serwetko-chusteczki:)
OdpowiedzUsuńA placuszkiem się częstuję:)
Pozdrawiam:)
Placuszki wyglądają bardzo apetycznie i zachęciły mnie aby skorzystać z Twojego przepisu. Pięknie obrobiłaś serwetko - chusteczki, mają takie koronkowe wykończenie :) Serdecznie pozdrawiam Ino :)
OdpowiedzUsuńZ przepisu na placuszki skorzystam. Apetycznie wyglądają. Pięknie obrobiłaś chusteczki. Kiedyś dawno temu też obrabiałam chusteczki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńInuś, musiałam się poczęstowałam placuszkami. Jestem straszny łasuch...
OdpowiedzUsuńSą przepyszne...Mniam, mniam...
Chusteczki bardzo ładnie wyglądają. Są bardzo eleganckie.
Życzę Ci miłego, słonecznego weekendu.
Pozdrawiam:)
chusteczki urocze - uwielbiam takie kolorowe i szydełkowe :-)
OdpowiedzUsuńśliczne chusteczki z koronką, zainspirowałaś mnie bardzo, bo od dawna chciałabym taką chusteczkę zrobić. A placuszki wyglądają bardzo smakowicie i pewnie skuszę się na Twój przepis i zrobię! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie chusteczki to moja młodość i czasy szkoły średniej. Z koleżankami rywalizowałyśmy która zrobi więcej, szerszą koronkę. Przypomniałaś mi to. A teraz paczka higienicznych,chyba nikt nie nosi w torebce takich chusteczek - a szkoda.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są Twoje koronki :)Serwetki prezentują się pięknie a racuszki z truskawkami aż mi zapachniały... Mniam!
OdpowiedzUsuńCzy zostały jeszcze placuszki? Są takie apetyczne i pyszne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Och Lusiu , zabrakło już ;( Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń