Jeżeli dotrwałeś -aś do końca, pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam ponownie do odwiedzenia mojego bloga :) Ina
Obrazy,myśli, słowa, są jak podmuch wiatru...pozwalają odkryć to, co gdzieś na dnie duszy....tęsknoty, pragnienia, marzenia...
poniedziałek, 16 września 2013
Anielska Lanckorona
Dziś w nocy wróciłam z krótkiego wyjazdu do Zakopanego. Chcieliśmy wykorzystać ten pobyt na maksa i tak było. W drodze do Zakopanego zboczyliśmy troszkę z trasy by zobaczyć Lanckoronę. Tyle o niej słyszałam, że zapragnęłam zobaczyć to miasteczko na własne oczy. Niestety pobyt w Lanckoronie troszkę mnie rozczarował. Może dlatego, że to po sezonie i wszystkie galerie były pozamykane,a miasteczko sprawiało wrażenie wymarłego, a może, to padający z nieba deszcz pozamykał wszystkie drzwi przede mną ?...Sama nie wiem, ale czułam ogromny niedosyt i rozczarowanie. Otwarty był tylko jeden sklep z rękodziełem , i niewielkim skansenem na zapleczu. Dziś zamiast mojego rękodzieła pokaże więc Wam Lanckorońskie wyroby :
Jeżeli dotrwałeś -aś do końca, pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam ponownie do odwiedzenia mojego bloga :) Ina
Jeżeli dotrwałeś -aś do końca, pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam ponownie do odwiedzenia mojego bloga :) Ina
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ładna ta galeria i ładne wyroby! Inuś to już niestety jesień...Ty Tworzysz cudowne rzeczy i może powinnaś też pomyśleć o takiej galerii?!!!Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie.Iza
OdpowiedzUsuńKocham takie sklepiki :) Mogłabym zamieszkać w jednym z nich i codziennie przestawiać i układać te przepiękne rzeczy !
OdpowiedzUsuńJest tego ,ja też uwielbiam takie rękodzieła pozdrawiam Dusia [ przesyłkę mam] dziękuję
OdpowiedzUsuńIno piękne zdjęcia, jeszcze nie byłam w Lanckoronie, szkoda bo to piękne miasteczko, rękodzieło też wspaniałe jest na czym oko zawiesić :)
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę :)
Ilona
Ja jak przejeżdżałam to też miałam wrażenia miasteczka wymarłego, ale klimat swój ma :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tam nie byłam. Swietne zdjęcia porobiłaś. Może w sezonie jest więcej sklepików otwarte. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie odwiedziłam tego miejsca, wygląda bardzo ciekawie. Super relacja ;-))
OdpowiedzUsuńWitaj Ino, jak ja uwielbiam takie klimaty. Ten sklepik jest cudowny i gdybym tam była to z całą pewnością wydałabym tam masę pieniędzy na te piękne koronki i anioły. A miasteczko pomimo, że na zdjęciach sprawia wrażenie bezludnego jest również bardzo klimatyczne. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńLanckorońskie koronki mają ceny troszkę jak z kosmosu :) Anioły są piękne, masz rację Beatko.
UsuńZachwyciłam się drewnianymi aniołami,w magiczny sposób nie pozwalają przejść obok nich obojętnie.Parasolka też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKlimat Lanckorony zawarty w tym sklepiku,niezwykły,szkoda że inne były zamknięte,a może właśnie dobrze,kto wie.
K.K. Baczyński na osłodę ,bardzo lubię jego twórczość,szkoda że tak młodo odszedł z tego świata.
Wyprawa udana jak widzę:)))
Serdeczności Ino
Tak , była bardzo udana :) Pozdrawiam
UsuńTak , była bardzo udana :) Pozdrawiam
UsuńWspaniałe zdjęcia!!! Sklepik przepiękny z cudeńkami i koronkami! Uwielbiam takie klimaty, mogłabym siedzieć godzinami w takim sklepie i podziwiać!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam:))
Lanckorona, to niezwykła miejscowość... Bardzo często nazywana jest miasteczkiem Aniołów. Na swoich zdjęciach pokazałaś jej piękno... Jednak w deszczu każde nawet to najwspanialsze miejsce wiele traci. Chodzenie pod parasolem też nie należy do przyjemności. Wiem coś na ten temat...
OdpowiedzUsuńW tym budynku, gdzie jest sklepik z aniołami i rękodziełem w trzech pomieszczeniach znajduje się Muzeum Regionalne.Jeżeli będzie ciepła, słoneczna jesień to przypuszczam, że odwiedzę Lanckoronę. Darzę ją wielkim sentymentem...
Boleję nad tym, że pogoda nie dopisała.
Serdecznie pozdrawiam:)
Udało mi się też zobaczyć Muzeum, byłam pod wrażeniem. Zrobiłam mnóstwo zdjęć i pewnie jeszcze nie raz będę wracać do nich i pokazywać je na blogu. Pozdrawiam :)
UsuńNigdy tam nie byłam w Lanckoronie.Fajnie,że pokazałaś zdjęcia. Miasteczko,rzeczywiście klimatyczne, no i te cudne wyroby. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń