sobota, 23 marca 2013

Niedziela Palmowa

Jutro Niedziela Palmowa . Ja jednak mam wrażenie, że czas się dla mnie zatrzymał i zamiast wiosennych radosnych dni, znalazłam się w  samym  środku trzaskającej  mrozem zimy .
Dobrze, że wystawy sklepowe i różnorodność barwnych dekoracji świątecznych, przypominają mi o zbliżających się Świętach..., i chociaż bazie w tym roku, są jakieś takie maleńkie, a forsycja kwitnie tylko w ciepłych pomieszczeniach domowych, to jednak  na moim osiedlowym bazarku, jest dziś ogromny wybór kolorowych palemek.Tradycja wyrobu palm wielkanocnych, jest w Polsce bardzo bogata, w niektórych miejscowościach organizowane są konkursy na najpiękniejszą i najdłuższą palmę. Utrudnieniem w takich konkursach, jest przepis, który mówi o tym, że palma musi samodzielnie stać. Wyobrażacie sobie, taką kilkumetrwąo palmę, samodzielnie stojącą ? Jest jeszcze jeden, fajny zwyczaj związany z niedzielą palmową . Są to Pucheroki. Wczesnym rankiem w Niedzielę Palmową przebrani chłopcy chodzą po domach, ubrani są, w kożuchy odwrócone futrem na wierzch, na głowach mają czapki z kolorowej bibuły, twarze wymazane sadzą. Śpiewając, życząc świąt Zmartwychstania Pańskiego, wygłaszają oracje i obchodzą izbę dookoła, stukając o podłogę laskami w kszatłcie siekierek i recytują :

Ja żaczek maluty
Pogubiłem paputy.
Chodziłem do nieba,
Za kawałkiem chleba.
Chciałem się wrócić,
Nie chcieli mnie puścić.
Przyjmijcie mnie państwo za ciurę.
Będę ja łapał sąsiadową kurę.
Stoi ciura w płocie,
Będzie kij w robocie...

lub...

A jo mały pastuszek szukołem Jezusa
Znalazłem go pod dębem mioł piscołkę i bęben.
Na piscołce fitu, fitu- na bębenku puku, puku,
Cztery panny w tońcu, osoba na końcu....

Przebierańcy, otrzymują za to drobne datki, jedzenie, jajka...itp. Zwyczaj ten, zanika i można go tylko, spotkać w podkrakowskich wsiach : Bibicach, Zielonkach, Trojanowicach .

W moim mieście nie ma takich zwyczajów, a palmy są zazwyczaj malutkie, przybrane barwinkiem i kolorowymi suszonymi kwiatkami. Jest tradycyjnie i bez przepychu, bo niedziela mimo, że taka jak każda inna,  to jednak zupełnie odmienna ...Pełna dostojeństwa, zadumy, radości i smutku. Niedziela Pana, osiołka, palemek kołyszących się na wietrze......





Życzę Wszystkim pełnej zadumy i  światła Niedzieli Palmowej . Serdecznie pozdrawiam Ina







 

7 komentarzy:

  1. Bardzo spodobał mi się Twój post Ina. Masz rację, w miastach rzeczywiście już nie ma takich zwyczajów jakie opisałaś w poście,tradycja zanika a my oddalamy się od tego coraz bardziej.
    Miłej Niedzieli Palmowej Ci życzę i przesyłam buziaki, Beata :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana Inuś, zachwycił mnie Twój post. To było mi bardzo potrzebne...
    Nie znam tych zwyczajów. Zauważyłam, że ludzie wstydzą się iść do kościoła z palmą...Dla mnie to trochę śmieszne.
    W Niedzielę Palmową zawsze niosę palemkę zrobiona przez siebie.
    Byłam Na procesji Niedzieli Palmowej w Jerozolimie. Tego przeżycia nigdy nie zapomnę.
    Życzę dobrego przeżywania Niedzieli Palmowej.
    Przesyłam buziaki i pozdrowienia.
    Lusia

    OdpowiedzUsuń
  3. W Poznaniu odbył się jarmark Kaziuki, napisałam o nim trochę na moim blogu, tam kupiłam piękną palmę robioną tylko z naturalnych - nie barwionym suszonych roślin. Było jeszcze dużo ciekawych tradycyjnych produktów. Warto odwiedzać takie miejsce, bo można dowiedzieć się czegoś o tradycji, która powoli zanika, a szkoda.
    Pozdrawiam serdecznie kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześlicznie to opisałaś pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie napisane:)

    OdpowiedzUsuń

Miły gościu ! serdecznie dziękuję za odwiedziny i zostawienie śladu po sobie w postaci komentarza. Ina

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.